kraków
22 grudnia 2005
  Pod dachem
Wróciliśmy. Do mojego pokoju w Krakowie. Wolfgang wozi książki, papiery i koszule przez Kraków, Warszawę i Gdańsk do Stralsundu. W kuchni list z Kwiatonowic. Kasper przysłał mi kolejne odbitki dot. Generała Bijaka. Dowiedziałam się w międzyczasie, że miał siostrę. Jemy u Jaremy.
 
Comments: Prześlij komentarz

<< Home

ARCHIVES
października 2005 / listopada 2005 / grudnia 2005 / stycznia 2006 / lutego 2006 / marca 2006 / maja 2006 /


Powered by Blogger